- Wracamy z biegania
- Budzimy Martę
- Smażymy na odrobinie oleju duże jabłko pokrojone w platerki (0.5cm)
- Dodajemy jakiś alkohol (z braku innego dałem nalewkę wiśniową, ale pewnie lepsze byłoby z rumem)
- Włączamy piec na 180 stopni
- Alkohol odparowuje, dodajemy do jabłek:
- Syrop klonowy
- Żurawinę suszoną
- Rodzynki
- Pokrojone Migdały
- Płatki owsiane
- Sporo cynamonu
- Sok z cytryny i/lub cukier trzcinowy do smaku
- Dusimy. Jeśli będzie sucho to dodajemy trochę wody.
- Do polania robimy śmietanę z cukrem waniliowym (z braku zrobiliśmy to z jogurtu)
- Do naczynia do zapiekania władamy jakiś stary ryż, który został z innego obiadu.
- Na ryż nakładamy jabłka i wstawiamy wszystko do pieca.
- Idziemy się umyć, bo jeszcze trochę śmierdzimy po bieganiu.
- 10-15 min później wychodzimy z łazienki, wyjmujemy ryż z pieca i jemy.
niedziela, 29 maja 2016
Śniadanie po bieganiu w 12 krokach
Prosty przepis na pyszne śniadanie po porannym bieganiu (lub rowerze):
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moja szkoła!
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
Usuń