Nie wiem gdzie są najlepsze krewetki, ale w Barcelonie są całkiem niezłe.
W sklepie gdzie można kupić krewetki, na przykład w sklepie rybnym, lub w Mercadonie jak to to ja uczyniłem, jest chyba z 6 rodzajów świeżych krewetek. Większe i mniejsze, ciemniejsze i jaśniejsze. Nie mam pojęcia na razie czym się różnią. Ale mam nadzieję się dowiedzieć.
Dziś po pracy postanowiłem kupić sobie takich krewetek. Wcześniej zrobiłem inwestygację i dowiedziałem się, że krewetki dobre są z czosnkiem i całkiem niezłe z kolendrą.
Zmodyfikowałem (dość mocno) znaleziony przepis i wyszło takie coś:
- Spaghetti (gotujemy jak zwykle)
- Krewetki (obieramy z pancerzy)
- Suszone pomidory (podsmażamy z czosnkiem na oliwie)
- Dodajemy do tego krewetki, dolewamy białego wina.
- Przyprawiamy i czekamy aż wino odparuje.
Na koniec trochę parmezanu i voila.
Polecam:)
Co za urocze słowo - inwestygacja :-D
OdpowiedzUsuńAle się chyba trudno im dobrać do wnętrza?
OdpowiedzUsuńNo wlasnie nie jest tak trudno. Skorupki schodzą bardzo łatwo:)
OdpowiedzUsuń