Etykiety

czwartek, 19 czerwca 2014

Krewetki

Podobno najlepsze kasztany są na placu Pigalle. Byłem i kasztanów nie widziałem.
Nie wiem gdzie są najlepsze krewetki, ale w Barcelonie są całkiem niezłe.
W sklepie gdzie można kupić krewetki, na przykład w sklepie rybnym, lub w Mercadonie jak to to ja uczyniłem, jest chyba z 6 rodzajów świeżych krewetek. Większe i mniejsze, ciemniejsze i jaśniejsze. Nie mam pojęcia na razie czym się różnią. Ale mam nadzieję się dowiedzieć.
Dziś po pracy postanowiłem kupić sobie takich krewetek. Wcześniej zrobiłem inwestygację i dowiedziałem się, że krewetki dobre są z czosnkiem i całkiem niezłe z kolendrą.
Zmodyfikowałem (dość mocno) znaleziony przepis i wyszło takie coś:
  1. Spaghetti (gotujemy jak zwykle)
  2. Krewetki (obieramy z pancerzy)
  3. Suszone pomidory (podsmażamy z czosnkiem na oliwie)
  4. Dodajemy do tego krewetki, dolewamy białego wina.
  5. Przyprawiamy i czekamy aż wino odparuje.
Ja dodałem przyprawy do ślimaków, bo była to jedyna przyprawa z kolendrą, a zawiera: kolendrę, kminek, czarny pieprz, papryczki Cayenne. Przyprawę rozgniotłem w drewnianym moździerzu.
Na koniec trochę parmezanu i voila.

Polecam:)

3 komentarze:

  1. Co za urocze słowo - inwestygacja :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się chyba trudno im dobrać do wnętrza?

    OdpowiedzUsuń
  3. No wlasnie nie jest tak trudno. Skorupki schodzą bardzo łatwo:)

    OdpowiedzUsuń