Etykiety

piątek, 25 lipca 2014

Chwila Refleksji

Zmieniając trochę temat chciałem tym razem napisać coś o Polsce. Jestem za granicą od niecałych dwóch miesięcy, ale staram się być na bieżąco w wiadomościach. Chyba niepotrzebnie. To tylko niszczy moje nerwy.
Jestem szczerze mówiąc zatrwożony tym co nas czeka niebawem. Ja już to wielu ludziom mówiłem i wszyscy się śmiali. Nikt mi nie wierzył, że Polskęzbaw wygra i z braku laku założy koalicję z jakimś Jotkaemem albo innym Ziobrem Gowina (ha, "koalicję" założyli przed wyborami, bo ani jeden ani drugi z jego sługów nie dostaliby się przecież inaczej do sejmu). I będziemy mieli wszyscy za swoje.

Będzie jeszcze ciekawiej z in vitro, aborcją, sumieniem, religią w szkołach, subwencjami na Kościół (oczywiście tylko na ten jeden słuszny). Euro nigdy nie będziemy mieć, może nawet z EU wystąpimy? To bardzo dobry pomysł przecież, wreszcie będzie można robić Oscypki! Według Wielkiego Wodza, Polska powinna "stać na czele Krucjaty Antyrosyjskiej", więc niebawem pewnie jeszcze będziemy szli z bagnetami na wschód.
A następnie wywieziemy gdzieś daleko całe to "pedalstwo, masoństwo, czerwonych i liberałów".

Oczywiście poprzedni akapit jest mocno przejaskrawiony, ale wiem jedno: Rozmawiam sobie tutaj w rozjazdach z różnymi ludźmi, z różnych krajów i z różnym wykształceniem. I wielu opowiadam o tym co się dzieje aktualnie w Polsce. O Chazanach i sumieniach i taśmach i egzorcyzmach. Czasem jak się zapędzę to opowiem jeszcze o Smoleńsku. Wszyscy, bez wyjątku, Czesi, Francuzi, Hiszpanie, Portugalczycy, Brazylijczycy łapią się za głowę. U nich też się oczywiście dużo dzieje w polityce, ale mówią, że zupełnie nie podejrzewali, że taki "Europejski" kraj może od środka być taki dziwny.. I mnie się też to w głowie nie mieści:(

To na tyle. A teraz wychodzę z biura i idę coś zjeść w Lizbońskim Offie (czyli LX Factory). Będziemy z Sofią wspominać Barcelonę.

2 komentarze: